Święcenie pól - wspominamy Emeusy w Wilkanowie
Tradycja to zasady postępowania, obyczaje, poglądy przechodzące z pokolenia na pokolenie; występujące jakiś czas i utrwalające się potem zwyczajowo - tyle definicja ze słownika języka polskiego mówi o święcie ludowym obchodzonym w naszej miejscowości.
Kiedyś gospodarze prosili księdza na umówiony dzień- najczęściej była to niedziela - na poświecenie zasiewów. Wówczas ksiądz ogłaszał kiedy i w jakiej wsi będzie ta uroczystość. Wybierano taką porę, by w obrzędzie mogła uczestniczyć jak największa liczba wiernych. W okresie wzrostu i dojrzewania zbóż ma od pokoleń zwyczaj błogosławieństwa pól. Chrześcijanie dziękują Bogu za Jego dar i proszą o obfite plony.
Zatem gromadzono się o umówionej godzinie pod kościołem i ruszano w paradnym pochodzie do pierwszego ołtarza. Orszak procesyjny pod przewodnictwem księdza, z krzyżem, obrazami ruszał ze śpiewem religijnych pieśni wzdłuż granic pól wsi. Obchodził w ten sposób wszystkie pola, które ksiądz święcił, aby „Bóg od tych miejsc złe odwracał przygody, dozwolił w obfitości wszelakim dojrzewać płodom, a przy zdrowiu i swym błogosławieństwie zebrać takie raczył.” Kropiąc święconą wodą te zasiewy, kapłan polecał je Bogu. Procesja zatrzymywała się przy czterech kopcach. Potem odprawiana była msza święta polowa, mieszkańcy zasiadali do uroczystego poczęstunku. Tyle tradycja.
W naszej wsi już od dwóch lat uroczyście święcimy pola. Pani sołtys, mieszkańcy i my jako gospodarze uroczystości organizujemy Emeus, zapraszając nie tylko mieszkańców ale i liczne grono gości. Gospodarze ciągnikami, samochodami zjeżdżają się przy pierwszym kopcu i tu wspólnie z kapłanem modlą się o szczęśliwie zebranie plonów.
Potem cała kolumna rusza wzdłuż granic wsi do kolejnego kopca. O bezpieczeństwo na drodze dba obstawa motocyklistów, a kolorowy korowód przemierza drogi z pieśniami maryjnymi. Kolejny kopiec na Parcelach jest miejscem modlitwy za nas i za wszystkich mieszkańców tej ziemi. Tu prosimy o ochronę od „wszelakich złych przygód”. Przyjmujemy błogosławieństwo i ruszamy do kolejnego, pięknie przygotowanego kopca. Modlitwa o łaskę Boga i zdrowie dla nas i naszych rodzin jest wyjątkowo wzruszająca. Przed nami najdłuższy odcinek drogi, wiedzie on wśród polnych, wyboistych dróg. Rękoma możemy dotykać łanów dojrzałej pszenicy, kłosów pszenżyta, a w górze śpiewa skowronek. Ludzie uśmiechają się do siebie, przeżywają wyjątkowe misterium.
W dali słychać głos organisty, który śpiewa pieśń: „Chwalcie łąki umajone…”. Wiemy, że zbliżamy się do młyna i tu zostanie odprawiona uroczysta msza święta. W tym roku było wyjątkowo dużo ludzi. Może to atmosfera liturgicznego spotkania przyciąga wszystkich mieszkańców wsi, może wyjątkowa okazja zobaczenia sędziwego sąsiada i możliwość powspominania starych, dobrych czasów.
To wyjątkowe święto pozwala spotkać się ze sobą, pobyć, a potem wspólnie biesiadować. Gospodynie z Wilkanowa słyną z przepysznych ciast, smakowicie przyprawianych mięs i zdrowotnych nalewek.
Uczta trwa, przy dźwiękach muzyki, do późnej nocy. Następnego dnia są „poprawiny”, a w poniedziałek sprzątanie i podziękowanie za wspólną pracę. W 2017 roku też będzie święcenie pól, czekamy na tę uroczystość i szykujemy niespodziankę dla uczestników.